Poszukując przepisu na słodkości dla koksów natrafiłam na ciasto nafaszerowane samymi dobrymi rzeczami :) Słodzone miodem i żurawiną, bez mąki i masła, przygotowane na bazie...fasoli. Tak, tak, na jedną blaszkę czekoladowca wykorzystujemy jej całą puszkę, podbijając konkretnie ilość białka. Jednocześnie uspakajam - nie zapłaczecie po pierwszym kęsie, ciacho jest mocno czekoladowe, bez warzywnych podtekstów ;)
Składniki:
puszka czerwonej fasoli
puszka czerwonej fasoli
małe opakowanie jogurtu greckiego
3 jajka
3 czubate łyżki kakao
100 g suszonej żurawiny
miód
szczypta soli
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Białka oddzielamy od żółtek, które miksujemy z odsączoną fasolką, jogurtem, kakao i proszkiem do pieczenia. Dodajemy też miód według uznania - ja dorzuciłam jedną sporą łyżkę i ciasto wyszło mało słodkie, czyli dokładnie takie jak chciałam. Pamiętajcie, że potem dodajemy jeszcze słodką żurawinę, więc nie przesadzałabym z dosładzaniem ;)
Wracając do miksowania to radzę uważać - mieszanka jest wybuchowa i będzie pryskać dosyć mocno. Chcąc być sprytną przeniosłam się z mikserem do łazienki, niestety poskutkowało to myciem nie tylko wanny, ale i glazury. Żeby nie być gołosłownym, poniżej zdjęcie z masakry:
Kiedy już dzieło zniszczenia dobiegnie końca, ubijamy białka z odrobiną soli i razem z suszoną żurawiną dodajemy do fasolowej masy, delikatnie mieszając. Przelewamy do blaszki i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 35 minut (albo do suchego patyczka).
Świetnie się ich słucha na koniec ciężkiego dnia :)
Poproszę o kawałeczek Gosiu :) !
OdpowiedzUsuńdla Ciebie to zawsze się znajdzie! ;)
Usuńnie tylko wygląda, zachęcam do wypróbowania przepisu :)
OdpowiedzUsuńuh świetne ! muszę koniecznie wypróbować może nawet jutro ! :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak wyszło :)
Usuń