Co zrobić, kiedy późnym wieczorem zachce się coś słodkiego, musimy mieć to już, teraz, zaraz? W dodatku nie trudząc się jakoś specjalnie i nie brudząc miksera? Upiec ciasto jogurtowe, które jest spełnieniem marzeń każdego leniwego łakomczucha. Pyszne bez dodatków, wspaniałe z owocami!
Składniki (mała blaszka):
pół szklanki jogurtu naturalnego
pół szklanki oleju
szklanka cukru pudru
1.5 szklanki mąki
2 jajka
pół łyżeczki proszku do pieczenia
+ szklanka dowolnych owoców (u mnie gruszki w syropie)
Nie ma specjalnej filozofii jeśli chodzi o przepis. Składniki na ciasto mieszamy ze sobą dokładnie, dodajemy owoce i wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wrzucamy do piekarnika na 40 minut w temperaturze 160 stopni. Konsumujemy jeszcze parujące, w towarzystwie mleka i osoby, którą kochacie :)
Uda się każdemu, nawet posiadaczom dwóch lewych kuchennych rączek, zapewniam!
Jako że jeden nicpoń miał urodziny (ten sam, który dostał sernik z nutellą) dziś piosenka, która mi się wybitnie z nim kojarzy. Z tego miejsca chciałam życzyć jeszcze raz stóweczki bogatej w pozytywne wydarzenia, uśmiechy i kanapki z ketchupem, Panie Skórski!
omnomnom !!!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ciasta jogurtowe właśnie za ich prostotę i cudowny smak! Mniam :)
OdpowiedzUsuńmniam! takie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńFajne ciacho, lubię takie :-) są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńCudo nie ciasto
OdpowiedzUsuńJogurtowe mi jeszcze nigdy nie wyszły :( Na Twoje bym się z chęcia skusiła, wygląda przepysznie <3
OdpowiedzUsuńMój "wieczorny spadek cukru" kończy się niestety pożarciem tabliczki czekolady, podziwiam, że Tobie chce się wtedy piec:)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda takie ciacho :)
OdpowiedzUsuń